Moja Idolka- Selena Gomez

Wystraczyło jej 25 minut, aby stać się moją idolką. Polegało to tylko na obejrzeniu odcinka z Sel (Czarodzieje z Waverly Place) i już wiedziałam, że jest ona moim wzorem do naśladowania. Kilka lat temu siadałam i oglądałam nowe odcinki ulubionego serialu, jednak gdy się skończył ostatni sezon pozostały mi tylko powtórki. Selenę cenię za to, że jest sobą i nie udaje nikogo. Pokazuje to co czuje, przede wszystkim na scenie. Nie wstydzi się tego. Według mnie jest najbardziej utalentowaną dziewczyną spośród tych wszystkich "gwiazd" i cieszę się, że mogę mieć tak cudowną idolkę. Wraz z nią przeżywam różne chwile, te lepsze i te gorsze również. Kiedy się śmieje, ja też jestem szczęśliwa, jednak kiedy jest jej smutno, może to dziwnie zabrzmi, ale chciałabym być wtedy obok niej i powiedzieć: "Nie przejmuj się. Masz mnie. Masz Selenators. Będzie lepiej. Pamiętaj kocham Cię." Moim największym marzeniem związanym z nią (oczywiście w miarę normalnym i do zrobienia) jest pójście na jej koncert. Marzę o tym od kilku lat i mam nadzieję, że nastanie dzień, w którym oznajmi, że przyjeżdża do Polski. Od razu mówię, że możecie szukać mnie w pierwszym rzędzie. Kocham ją za wszystko i zostanę do końca, bo jestem Selenator i nie wstydzę się tego.

PER-FECT